poniedziałek, 13 stycznia 2014

Do naukowców jedziemy

- A czy jak żyli jaskiniowcy, to były jeszcze na świecie dinozaury?

Wyrwana z zamyślenia, wjeżdżająca akurat na skrzyżowanie nie umiałam odpowiedzieć rozsądnie, więc zaczęłam coś tam bełkotać, że nie wiadomo, że naukowcy chyba wiedzą, ale być może jeszcze się spierają....

- No to jedźmy do nich - słyszę za plecami stanowczy głosik
-Do kogo?!
- No, do tych naukowców. Spytamy się i będziemy wiedzieć.


Takie to sobie pogawędki ucinamy z Natalią podczas samochodowych rundek po mieście.

A na dodatek ułożyła dziś wierszyk, a nawet kilka wierszyków

 "Dla mamy"
Mama na mnie czeka
jak wracam ze szkoły
bawi się ze mną
przez cały czas
i kocham ją

Inne dzieci się bawią
a ja czekam na mamę
nagle ktoś puka do drzwi
a to mama

Jak śpię
to mi się śni, że czytam z mamą na łące


"Dla taty"
Taty nie ma cały dzień
Patrzę przez okno
czekam na niego
Jak wraca,
opowiada mi bajki na dobranoc



Czy ktoś kiedyś ułożył piękniejsze wiersze? Czemu zawdzięczam, że to akurat ja jestem ich adresatką?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz