środa, 22 stycznia 2014

Jak to jest....jak to będzie?

- Mamo, zagraj ze mną w coś...
- Nie mogę teraz, bo jestem zajęta
- Ale ja się nudzę, co mam robić?
- Poczytaj książkę
- !!! Aż tak się nie nudzę.

To taka jedna z wielu rozmów moich i mojego syna dotycząca czytania książek.


Wczoraj dostał 5 z języka polskiego za głośne czytanie nowego tekstu, a pani na dodatek pochwaliła go, że jest jednym z najlepiej czytających dzieci w klasie.

To jak to jest z tymi pozostałymi dziećmi w klasie?

Czy jest możliwy powrót człowieka do rysowania opowieści w kamieniu? na ścianie w jaskini?

Ja wiem, że ludzie tysiące lat żyli bez książek i rozwijali się całkiem prawidłowo.

Ale czy jest możliwe, byśmy znowu mogli powrócić do takiego życia? Nie mówię, że od razu zaczniemy chodzić w skórach niedźwiedzich lub lamparcich, w zależności od klimatu i szerokości geograficznej. |Ale..

Czy możliwe jest życie bez znajomości tekstu pisanego? Bez umiejętności czytania?

A może to nieprawda, że książki rozwijają wyobraźnię? Albo, że pomagają w zdobywaniu wiedzy?
Może to tylko nasze złudzenie? Nasze mylne widzenie świata?
Może rozwój wyobraźni, rozwój duszy człowieka w żadnym stopniu nie zależy od książek, a nam się po prostu tak zdawało?
Może potęga intelektu człowieka nie ma zupełnie nic wspólnego z jego umiejętnością czytania?
Może czytanie książek to po prostu wymysł klasy próżniaczej? To kaprys tych, co mają dużo czasu?

Jeśli jednak jest inaczej, jeśli czytanie książek to rozwijanie osobowości, intelektu, krytycyzmu (oczywiście nie jako jedyny czynnik, ale czynnik znaczący), to czy my wszyscy  nie jesteśmy już zgubieni?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz